środa, 21 sierpnia 2013

Co nieco z kociego życia

 Dzisiaj przygotowałam dla Was post o życiu naszych kotów.Mam nadzieję,że lubicie te posty,ale ostatnio dostałam dwie ankiety,w których napisane było,iż czytelnikom,którzy je nadesłali ankiety najbardziej podobają się posty właśnie z tej serii :)
Już od dawna poluję na Ryjka z aparatem fotograficznym.Wprawdzie mam parę dobrych ujęć,ale to nie wystarczy.Dlatego są lekkie opóźnienia z postem "Kocia sesja zdjęciowa-Ryjek".Na szczęście jednak udało mi się z moją siostrą zrzucić zdjęcia do greckiego posta.Jesteśmy teraz w trakcie ich przeglądania i pojawienie się posta powinno mieć miejsce już we wrześniu.
No,wracajmy do tematu kotów-u nich zawsze się coś dzieje.Po ostatnich upałach nastepiły chłodniejsze dni.Ciężko stwierdzić,co sądzą o braku upałów nasze koty.Dalej jednak łapią promienie słoneczne,wygrzewają się na masce naszego samochodu,korzystają ze słońca,ile się da.Często także wybywają na dłuższe wyprawy,jednak staramy się,aby w noce spędzały w domu.Ostatnio,Mateusz upolował sporego samca nornicę.Nornica przeżyłą,ponieważ zobaczyłam,jak Mati na nią poluje,łapie i już chce ją zagryźć,gdy podchodzę bliżej i krzyczę "Zostaw!".Mati wypuszcza przestarszonego gryzonia i ucieka w stronę lasku.ja natomiast schylam się i podnoszę nornicę.Następnie przeniosłam ją do mnie na jakiś czas,włożyłam do pudełka i nasypałam trochę czystych,chomikowych trocin.Nornica byłą jeszcze bardzo mała,więc napoiłam ją mlekiem dla dzieci z prezpisu pochodzącego z inbternetu.Następnie dałam jej dojść do siebie,a tego samego dnia-wieczorem wypuściłam w bezpieczne miejsce.Mam nadzieję,że wszystkow  porządku :) Niestety,koty to łowcy i często polują na mniejsze zwierzęta.Nic na to nie możemy poradzić-kot ma instynkt i tak już jest w przyrodzie.Mimo to zrobiło mi się żal nornika i posrtanowiłam,że mu pomogę.


Brak komentarzy: