sobota, 31 sierpnia 2013

Kot a gryzoń

Jest wiele osób,które mają koty i chomiki,szczurki,koszatniczki itd.Niestety kot posiada instynkt łowczy.Jak więc nie dopuścić do katastrofy?
W tym poście napiszę co nieco o kotach i gryzoniach.Sama także mam chomiczki i koty.Raz zdarzyła się mi przykra historia-Ryjek upolował moje chomiczki :(.Miałam je wtedy w sporych akwariach.Zawsze pamiętałam,aby zamykać drzwi i zakładać przykrywy.Pewnego dnia byłam na dole i pilnowałam mojej młodszej siostry.Mój pokój jest na górze,na strychu i mam okno dachowe.Zostawiłam je uchylone.Lekko,ale wystarczyło,aby Ryjek mógł niezauważenie wskoczyc przez nie do pokoju.Jako,że od tej strony domu mamy płaski dach pokryty papą,koty czasem wychodzą uchylonym dachowcem z pokoju mojej siostry na dach.Leżą na nim i się wygrzewają.Tym razem jednak okazało się to przyczyną tragedii.Teraz zawsze pamiętam o zamykaniu okna.Ale co zrobić,aby zapobiec tak fatalnym skutkom trzymania w domu gryzoni i kotów?Polecam przeczytać tego posta :)
O czym należy pamiętać,gdy posiadamy gryzonia i kota:                                                                               

  • Jeśli posiadasz okno,z którego kot może dostac się do Twojego pokoju,najlepiej otwieraj je tylko,gdy przebywasz w tym miejscu.
  • Najlepiej trzymaj zwierzątko w klatce,a jeśli w akwarium to z przykrywą.Do mojej kastastrofy doszło,ponieważ kot skoczył na przykrywę,która nie wytrzymała jego ciężaru.Dlatego przykrywa powinna byc odpowiednio ciężka i dobrze dopasowana do akwarium.Jeśli trzymamy zwierzątko w klatce,musimy pamiętac o tym,że morze ono się z niej wydostać i stać się łupem kota.
  • W przypadku trzymania gryzonia w klatce,zawsze zamykaj jej drzwiczki i sprawdź,czy pręty są odpowiednio małe,że gryzoń się przez nie nie przeciśnie.
  • Najlepiej trzymać gryzonia w pomieszczeniu,do którego nie ma wstępu kot.
  • Nie wypuszczać gryzonia bez opieki.
Jeśli będziemy trzymać sie podanych powyżej rad,raczej nie dojdzie do katastrofy.Jeśli mamy chomiczka,czy myszkę jest większe ryzyko,iż kot ją upoluje.Jeżeli trzymamy szczurka,ryzyko maleje.Mimo to najlepiej pamiętać o bezpieczeństwie.




piątek, 30 sierpnia 2013

Urodziny redaktorki :)

Źródło:Internet
Od:Skorupka
Dzisiaj,30 sierpnia urodziny obchodzi jedna z naszych redaktorek,zuzka lobuzka!Bardzo Ci dziękuję za czas poświęcony blogowi i życzę wszystkiego najlepszego!
Kwiatów nie dam, mimo szczerych chęci.
Lecz słowa, które zostaną w pamięci,
życzę szczęścia, dużo radości
i długiej szczęśliwej przyszłości.
Niech los Tobie z oczu łez nie wyciśnie,
niechaj się wszystko wiedzie pomyślnie.
Wszystko co piękne i wymarzone,
w dniu Twych Urodzin niech będzie spełnione.


Życzę Ci, aby marzenia
które skrywasz na dnie Twojego serca,
doczekały się spełnienia,
Korzystając z okazji Twojego święta
przesyłam Ci również garść nadziei i wiary,
aby dały Ci one siłę do pokonywania trudności
jakie pojawiają się w codziennym życiu.


Dla wytrwałej redaktorki bloga,Skorupka.


Kocia sesja zdjęciowa 2:Ryjek i Mateuszek+co nieco z życia kotów

Witam!Dzisiaj przygotowałam dla Was kolejną kocię sesję zdjęciową.Tym razem jednak na zdjęciach są oba koty-Ryjek i Mateuszek.Przyznam,że szybko się wyrobiłam,ale poświęciłam co najmniej 5 godzin na wykonanie tych zdjęć.Ale to pięć godzin spędziłam miło,przyjemnie.Fotografowałam koty,co jest dla mnie także bardzo przyjemne.Zazwyczaj sesje zdjęciowe tworzę jakiś tydzień przed ich dodaniem-trzeba zeedytować zdjęcia itd.Dlatego taki mały odstęp pomiędzy sesjami-jedną miałam już przerzucona na laptopa,a drugą właśnie poszłam robić ;)
W każdym razie zapraszam do przeczytania krótkiego wpisu i obejrzenia wykonanych przeze mnei zdjęć.
Tym razem mi się poszczęściło.Gdy miałam iść na kocią sesję,akurat oba kocurki były w domu.Najpierw więc zrobiłam kilka ujęć w domu.Potem,gdy koty domagały się wyjścia,wypuściłam je.Dałam im trochę pochodzić i przyniosłam kocia karmę w misce.Zawołałam oba koty i przyszedł ateuszek.Zaczął łapczywie jeść.Zaraz potem przyszedł Ryjek,jego czarny brat.Mati oddał bratu miskę z kocią karmą i zszedł ze schodów.Zrobiłam mu kilka zdjęć,jak leży,a później poszłam za nim.Ułożył się w naszym ogródku,w piaskownicy.I tu zrobiłam mu zdjęcia.Potem postanowiłam zobaczyć,co też robi drugi kocur.Ryjek nadal jadł,więc przeniosłam miskę do ogródka.Zachęcony zapachem Ryjek poszedł na to miejsce i zaczął pałaszować pyszną zawartość miski.Nic dziwnego-dostał sporo pysznej karmy z puszki.Okazało się,że nie tylko Ryjek miał chętkę na pyszny posiłek-po chwili zjawił się Mati.Jednak,gdy zobaczył,że Ryjek je,wyszedł z ogródka.Ja zostałam z czarnym,który właśnie skończył jeść.Teraz postanowiłam,że będę "śledzić" koty z aparatem.Oba futrzaki poszły do lasku,niedaleko naszego domu.I tu również nadal używałam aparatu.Oba koty szły leśną ścieżką,aż w końcu zgubiłam trop.Rozejrzałam się wokół i zobaczyłam,że koty ukryły się w gałęziach drzew leżących na ziemi.Podczas burz kilka starszych drzew nie wytrzymało i upadło właśnie w tym miejscu.Część z nich została stąd zabrana,ale ich długie gałęzie pozostały.Teraz koty widocznie znalazły sobie kryjówkę-weszły właśnie pod ten stos gałęzi.Czekałam trochę,aż wyjdą,ale bez skutku-pozostały w swojej kryjówce.Usiadłam na kamieniu i zaczęłam przeglądać zdjęcia.Materiał był całkiem zadowalający,ale nadal czegoś brakowało.Postanowiłam,że następnego dnia także wybiorę się na ich sesję.

Istotnie,dotrzymałam postanowienia i zaraz po obiedzie wyruszyłąm na sesję zdjęciową.Zobaczyłam,że Ryjek idzie w stronę lasku,więc poszłam za nim.Po chwili dołączył do niego jesgo biało-czarny brat.Jednak koty dzisiaj chyba nie chciały być fotografowane-Mateusz szybkim ruchem przecisnął się pod płotem sąsiadów i tyle go widziałam.Ryjek wspiął się na drzewo rosnące nieopodal.Próbowałam zrobić trochę zdjęć,ale skutek był mizerny-wszystkiem wyszły kiepskie ze względu na odległość dzielącą mnie od zwierzęcia.Koty wciąż były trochę nieufne-nie dziwię się im jednak-mają powody.Zostały porzucone,niechciane trafiły do schroniska...Ale teraz na szczęście mieszkają u nas i myślę,że im się to podoba :)















czwartek, 29 sierpnia 2013

Sposób na kocią zabawkę

Witam!Dzisiaj mam dla Was sposób na kocią zabawkę.Nie jest specjalnie trudny,ale wymaga umiejętności szycia.Jest także tani,a rezultaty są niezłe.W każdym razie zapraszam do przeczytania tego posta!:)
(Kliknij,aby powiększyć)

Co będzie potrzebne?                                                                      
1.Nożyczki do cięcia materiału
2.Nitka
3.Igła
4.W miarę długi sznurek
5.Trochę koralików
6.Materiał/szmatka
7.Piłeczka
Jak to zrobić?                                                                                
 
 1.Z kawałka materiału przygotowanego przez ciebie wytnij niewielki prostokąt.
2.Gotowy materiał.
3.Nitkę przewlecz przez igłę i na końcu zawiąż supełek.
4.Możesz pomóc sobie uformować kształt zabawki podczas szycia-połóż na nim piłeczkę.
5.Zszyj jedną stronę materiału.Wyjmij piłeczkę.
6.Tak powinien wyglądać Twój materiał.
7.Zacznij szyć z drugiej strony,a gdy będziesz już w połowie,mniej więcej na środku umieść sznurek.Wsadź go trochę do środka,ale spraw,aby dłuższa jego część wystawała z zabawki.
8.Następnie włóż do środka koraliki.
9.Zsszyj pozostałą część materiału.
10.W środku zabawki będzie kawałek sznurka,więc zabawka będzie na nim wisieć.Koraliki we wnętrzu zabawki będą wytwarzały chrzęszczący odgłos,co zachęci kota do zabawy.Gotowe!:)
Tak będzie wyglądała Twoja zabawka:                                                                                                    




środa, 28 sierpnia 2013

Kocia sesja zdjęciowa 4 :Ryjek

Dzisiaj mam dla Was kolejną kocią sesję zdjęciową.Tym razem na zdjęciach widać Ryjka,naszego kota redakcyjnego.Zdjęć jest dziesięć,postarałam się wybrać te najładniejsze i najlepiej prezentujące naszego kocurka.Wszystkie zdjęcia zawarte w poście zostały zrobione przeze mnie i należą do bloga.Proszę o wcześniejsze poinformowanie mnie w przypadku chęci użycia lub reprodukcji zdjęć zawartych w tym poście.
Post został opublikowany dopiero teraz za względu na to,że wcześniej nie miałam czasu.Jednak tym razem zgromadziłam  go trochę,zawołałam mojego pupila i wzięłam się za fotografowanie.Efekty są niezłe,zadowalające.Zdjęcia możecie oceniać pod postem :) Co tak właściwie sądzicie o takich seriach kocich zdjęć?Już za niedługo pojawi się kolejny post z tej serii,tym razem zdjęcia będą przedstawiać obydwa koty na dworze.Ale to dopiero za jakiś czas.Teraz przedstawiam Wam kocią sesję zdjęciową:Ryjek.Zdjęcia są w szarości,ramki oraz kolor zostały dodane w programach:Gimp,Picasa 3 oraz PhotoScape.Zapraszam do przeczytania :)

wtorek, 27 sierpnia 2013

Bezpieczeństwo cz.5-podawanie kotu płynów i leku w postaci pasty

Czasem zdarzy się,że nasz pupil musi otrzymać lek w postaci pasty.Jak zatem odpowiednio go podać,aby skutecznie wstrzyknąć odpowiednią ilośc pasty do pyszczka kota?Jak podać ją,tak aby kot się nie zakrztusił?A co trzeba zrobić,gdy mamy podać kotu lekarstwo w płynie?W tym poście znajdziecie odpowiedzi na te i inne pytania.Przedstawiam część piątą serii "Bezpieczeństwo" i zapraszam do przeczytania :)
Podawanie kotu lekarstwa w postaci specjalnej pasty                                                                            
1.Otwórz pysk kota:

  • Uchwyć górną szczękę zwierzęcia
  • Przechyl jego głowę do tyłu,jednocześnie używając palca środkowego w celu rozwarcia szczęk kota szerzej
2.Lekko wyciśnij zawartość strzykawki pasty (pasty zazwyczaj są sprzedawane w specjalnych strzykawkach) na język kota.
3.Pasta powinna przywrzeć do języka pupila i zostać połknięta.
4.Jeśli dany sposób nie poskutkował,możesz:

  • Zmieszać pastę z jedzeniem w puszce kota
  • Posmaruj kotu łapy-kot zliże pastę w czasie pielęgnacji sierśći
Jeżeli pasta nie smakuje kotu,może się ślinić,co spowoduje wypłynięcie pasty z pyszczka kota.Co wtedy robić?Możesz spróbować sposobów podanych powyżej lub podaj lek jeszcze raz,w takiej ilości,jaka została stracona.Jednak jeśli każdy z tych sposobów jest bezowocny,zgłoś się do lekarza weterynarii-ciągłe próby mogą spowodować przedawkowanie leku.
Podawanie kotu lekarstwa w postaci płynów                                                                                           
1.Otwórz pysk kota (patrz powyżej do punktu pierwszego).
2.Powoli wlej lekarstwo na tylną część języka zwierzęcia.Zazwyczaj zawarte jest ono w zakraplaczu,czy też strzykawce.Jeśli nie potrafisz wlać odwpoeidnio wolno lekarstwa,poproś kogoś o pomoc.
3.Może się zdarzyć,że kot nie przełknie podanej dawki leku.W celu podania mu lekarstwa ,odchyl jego głowę lekko do tyłu i wlej więcej płynu.

Jeśli lek jest niesmaczny,kot może zacząć się ślinić i tym samym lek wypłynie mu z pyszczka.Może także zacząć parskać,czy kaszleć,a wtedy płyn dostanie się do tchawicy pupila.Zapobieganie takiej sytuacji jest bardzo proste-nie odchylaj zbyt mocno mu głowy do tyłu.
Jeśli zajdzie któraś z podanych sytuacji,podaj taką ilość leku,jaka została stracona.Jeżeli zachodzi obawa,iż płyny zostały przedawkowane,skontaktuj się z lekarzem wetrynarii,który powie,co zrobić w danej sytuacji.

Mam nadzieję,że post okazał się przydatny.Tekst powstał przy pomocy poradników i książek weterynarynych oraz prawidłowych informacji pochodzących z prawdziwych tekstów internetowych,a także z mojej własnej wiedzy na dany temat.W razie jakichkolwiek pytań zgłoś się  na e-mail blogowy.

poniedziałek, 26 sierpnia 2013

Kocie gadżety cz 1

Pewnie wielu z Was widziało na wystawach sklepów i marketów różnego rodzaju kocie gadżety.Dzisiaj przygotowałam dla Was krótki post na ten właśnie temat.
Szukając tematu na posta,wpisałam w wyszukiwarkę Google słowo "kot".Zobaczyłąm grafikę,gdzie przedstawiona był piękna,kocia torebka.Od razu wiedziałam,o czym napiszę!:) Postanowiłam stworzyc małą serię,gdzie pokaże śliczne,kocie gadżety.Możecie głosować,które są najładniejsze :)
Kocie torebki
Pewnie wiele osób marzy o kociej torebce.Wbrew pozorom koty stały się dość popularnym motywem do ozdabiania tego typu rzeczy.Kocie torebki można kupić w wielu sklepach z ubraniami.Ja przeszukałam internet w poszukiwaniu naprawdę ładnych torebek,a najbardziej spodobały mi się te:



Pięknie wykonane,rzucające się w oczy torebki firmy Katta.Mi od razu się spodobały,szczególnie ta ostatnia.A Wam-która przypadła do gustu?

A ta przepiękna torebka i etui pochodzą od bardzo zdolnej redaktorki bloga .(kliknij,aby przejść do bloga)
Bardzo pomysłowy sposób na wykonanie torebki!:)Podaoba się Wam?

A tą równie ładną co pozostałe torbki znalazłam na stronie art-madam.pl.
Breloczki
Szukając wrazy "Kot" w internecie natknęłam się na takie piękne,kocie breloczki.Bardzo mi się spodobały,najbardziej ten czarny ^^.Zdjęcie pochodzi ze strony stopznuda.pl.A który z nich podoba się Wam najbardziej?Głosujcie w komentarzach.

niedziela, 25 sierpnia 2013

Bezpieczeństwo cz.4-Podawanie kropli do uszu

Dzisiaj przygotowałam dla Was kolejną część poradnika "Bezpoieczeństwo".Tym razem opisze w nim,jak podawać kotu krople do uszu.
Kocie krople do uszu przepisuje weterynarz.Pewnie poradzi nam,jak zakrapiac kotu uszy.Mimo to przygotowałam  dla Was taki post-może być przecież przydatny.Jak więc podać kotu krople do uszu?
Na początku przywołaj kota.Pozwól mu odpręzyć się przed zabiegiem.Następnie postaraj się o osobę chętną Ci do pomocy.Będzie ona trzymała mocno kota,gdy będziesz podawac krople.Uchwyć mocno kciukiem i palcem wskazującym małżowinę uszną,jednocześnie ciągnąc ją w kierunku drugiego ucha pupila.Wtedy ucho otworzy się i widać otwór przewodu słuchowego kota.Następnie wyciśnij od czterech do sześciu kropli preparatu.Nadal kot musi byc mocno trzymany,ponieważ inaczej istnieje ryzyko,ich potrząśnie głową i krople wylecą z ucha zwierzęcia.Jeśli tak właśnie się stanie,postaraj się podać mu taką ilość roztworu,jaka została stracona.Po zabiegu nagrodź kota przysmakiem i głaskaniem.Jeśli nie uda się wykonać zabiegu,poproś Twojego pomocnika,abyście zamienili się miejscami.

Źródło zdjęcia:internet
Tekst:na podstawie książek weterynaryjnych o kotach oraz mojego doświadczenia

Rasa kota: krótkołapek munchkin




Witam serdecznie :D
Przyszykowałam nowy post,tym razem o kociej rasie,bo już od dość dawna nie było artykułu z tej serii ;)
Popatrz na zdjęcia.Znasz tę rasę? Oto munchkin cat.W tym artykule będzie właśnie o nim ^^

Co ta za rasa? Kiedy i gdzie powstała? Czym się charakteryzuje? 
Przeczytaj,by się dowiedzieć!

Munchkin cat jest jedną z nowszych ras,powstała ona bowiem stosunkowo niedawno-w 1983 roku,w Stanach Zjednoczonych (w Luizjanie).W wyniku występującej naturalnie mutacji,koty tej rasy mają łapy krótsze niż u przeciętnego kota.Mimo innej budowy ciała,nie miewają raczej problemów z kręgosłupem,a poruszanie się przychodzi  im z taką samą łatwością,jak zwykłym kotom.Zdarzają się jednak przypadki,gdy skrócenie łap skutkuje wadami kręgosłupa.Należą one jednak do rzadkości.
Istnieją długowłose odmiany Munchkinów określane jako Longhair Munchkin.Natomiast ''tradycyjne'' krótkołapy występują we wszystkich odmianach barwnych.Charakteryzują się inteligencją i otwartością w stosunku do ludzi,są słodkie i urocze,mają łagodny charakter,lubią zabawę i skoki,czego na szczęście nie uniemożliwiają im skrócone łapy.Samce kotów tej rasy ważą przeciętnie od 3 do 4 kg,samice nieco mniej.Wiele Munchkinów ma tylne łapy nieco dłuższe od przednich,lecz jeśli cecha ta nie jest szczególnie nasilona,fakt ten nie stanowi problemu.

Longhairedmunchkin.jpgMunchkin