piątek, 31 maja 2013

Z życia naszych kotów

Za oknem już piękna,słoneczna pogoda.Po ulewnych deszczach przyda się nieco słońca dla każdego.Dopiero od kilku dni można podziwiać piękną,letnią pogodę.Wcześniej pogoda nie dopisywała-zimno,mokro,nic miłego.Kotom też chyba się podoba taka zmiana.Gdy tylko słońce swoimi złocistymi promieniami otoczy nasz ogródek oba wychodzą na dwór.Rozglądają się wokół zastanawiając się,co też dzisiaj przyniesie im dzień.Uwielbiam poranną scenę,gdy w ciepły dzień przed szkołą wypuszczam koty.Najpierw niepewnie stają na ganku.Oglądają dokładnie całe podwórze.Czujne oczy kontrolują wszystko.Wypatrzą każdą zmianę otoczenia.Gdy już naoglądają się,schodzą dziarsko na dół,po chwili przyspieszają,biegną i już po chwili ich nie ma."Ciekawe,co robią" myślę zaintrygowana i przez chwilę i ja przyglądam się skąpanemu w słońcu podwórzu.Po chwili jednak wracam do rzeczywistości-muszę iść do szkoły.Niechętnie odwracam głowę od ślicznego widoku rozciągającym się koło mnie i wracam do domu.

Często,gdy jestem na dworze obserwuję koty.Gdy jeżdżę na rowerze,czytam książkę wokół mnie dzieje się tyle rzeczy.Wchodzę do ogrodu i siadam na krześle.Książkę kładę na stół i rozpoczynam lekturę.Po chwili nade mną,na dachu pojawia się Ryjek.Zaintrygowany moją obecnością obserwuje mnie bacznie.Gdy podniosę wzrok znad książki widzę i drugą kocią sylwetkę-to Mateusz szybkim krokiem zbliża się do Ryjka.Idzie szybko,lecz widać,że trochę niepewnie.Podchodzi do brata,jednak gdy mnie zauważa cofa się do tyłu.Mimo to jednak obserwuje mnie z dalszej odległości.Przez jakiś czas koty zostają i mnie obserwują,a potem cicho zmykają na trawę.

W trawie czai się mysz.Nie wie jeszcze,że oto właśnie Ryjek zmierza w jej stronę.Po chwili jednak zorientowała się,że właśnie jest w zasięgu łapy kota.Zastyga w bezruchu,ale wie,że nic nie zdziała.Ryjek nie ubłagalnie zbliża się w jej kierunku.Mysz postanawia drugiego sposobu ratunku-ucieczki.Szybko opuszcza swoje dotychczasowe stanowisko,zmyka i ginie wśród trawy.Ryjek jest zdziwiony nagłym zniknięciem myszy.Rozgląda się zdezorientowany,Jednak mysz dawno już uciekła i schowała się wśród traw.Po chwili jednak zdradzam swoją obecność i zwierzę się płoszy.Mimo,iż w domu Ryjek to ogromny pieszczoch,na dworze często bywa inaczej.Wkrótce stracę Ryjka z pola widzenia-ma jeszcze kilka spraw do załatwienia.

Mam nadzieję,że spodobał się Wam mój wpis.Starałam się zaobserwować kilka różnych scen,gdzie koty odgrywają główną rolę i je zapisać.Tym razem nie dołączam żadnych zdjęć,lecz niebawem możecie się spodziewać nowych notek i ciekawych kocich fotek.Pozdrawiam wszystkich czytelników bloga!:)

Tekst:Mój własny

czwartek, 23 maja 2013

Historie kotów:Najlepszy przyjaciel

Dziś mam dla Was wcale nie zwyczajny post.Jest to kolejny post z serii "Historie kotów".Opisują one niezwykłe koty i ich przygody np."Tiddles,kot ze stacji Paddington".Nie mylcie ich jednak z historiami czytelników bloga,które możecie znaleźć w zakładce "Kocie historie".Historie z tej serii pochodzą z różnych gazet i internetu,natomiast te od czytelników-z ich własnego życia.Wracając do tematu-dziś przygotowałam dla Was niezwykła historię.Historię przyjaźni,bardzo nietypowej przyjaźni.Jest to bowiem więź kota z..ptakiem...
Kot jest drapieżnikiem,a ptak jest jego potencjalną ofiarą.Jednak ta historia dowodzi,że nie zawsze musi tak być...Przecież mogą żyć w przyjaźni!
Jak wiadomo koty rzadko akceptują ptaka w swoim otoczeniu.Jednak pewien kot,Bee Bee postanowił to zmienić,polubić Olivera,nowego ptasiego lokatora.Gaynor Barton,posiadaczka tego właśnie kota i ptaka o  odkryła,że te zwierzaki są bardzo sobie oddane.Bee Bee i jego ptasi kumpel jedzą nawet posiłki razem (bez obawy,że jeden zje drugiego).
Ta rzadko spotykana przyjaźń rozpoczęła się w momencie,gdy na scenę wkroczył mały pisklak o piórach w kolorze niebieskim.Kot,zazwyczaj wiedziony instynktem zachował się (jak na kota) bardzo łagodnie.Nawet przez myśl nie przeszło mu,aby zaatakować Olivera.Możliwe,że było to spowodowane tym,że niewiele wcześniej padł ofiarą walecznego kosa.Prawdopodobnie właśnie dlatego zyskał taki respekt dla swoich opierzonych ofiar.Bee Bee bał się pisklaka z wzajemnością,jednak błyskawicznie ich nieufność zmieniła się nadzwyczajną przyjaźń.
Gdy mały Oliver uczył się latania po przestronnym domu swojej właścicielki był ignorowany przez jego kociego towarzysza.Wkrótce odetchnął z ulgą-przekonał się,że kot nie podniesie na niego łapy.Wszystko zaczęło się od tego,że obie strony zrozumiały,że nie stanowią dla siebie zagrożenia.Gaynor jest bardzo szczęśliwa,że jej zwierzaki się zaprzyjaźniły.Trzeba przyznać,że jest to przykład niezwyczajnej przyjaźni zwierząt,które zazwyczaj są sobie wrogie.Oliver jest dla kota przyjacielem,Bee Bee nie widzi w nim ptaka,ale najlepszego kumpla,kogoś z kim może przyjemnie spędzać czas.Gaynor skomentowała to tak "Nie wiem co pomyśleliby Tom i Jerry,ale jestem bardzo zadowolona,że u mnie panuje cisza,zgoda i spokój".

Jedną z sytuacji,w której widać tę nadzwyczajną więź jest karmienie.Ptak i kot jedzą posiłki razem.Lecz to nie wszystko-część smakołyków,które Oliver wydziobie z dłoni Gaynor rzuca Bee Bee.Oba zwierzaczki bardzo się przyjaźnią,widać to też,gdy Gaynor opuszcza mieszkanie.Nie musi obawiać się o życie zwierzaków-nie zrobią sobie krzywdy,lecz będą się soba opiekowały...

Informacje zaczerpnięte z gazety "The Cat".
Tekst własny.

Dzikie koty: tygrys




  Tygrys (Panthera tigris) - duży,drapieżny ssak lądowy z rodziny kotowatych.Jeden z czterech wielkich,ryczących kotów z rodziny Panthera. Dawniej popularny w całej Azji,dziś spotyka się go najczęściej w Indiach,gdyż został wytępiony przez człowieka.W niektórych regionach Indii uważany za święte zwierzę.


   Co powinniście wiedzieć o tygrysie? 
  1. Doskonale skacze i bardzo dobrze pływa.
  2. Zwykle poluje samotnie.
  3. Dorosły samiec może ważyć nawet 300 kg i mieć 3 m długości.Rekord ustanowił tygrys,którego waga wynosiła 423 kg.
  4. Jest objęty ochroną,ponieważ został wytępiony i jest zagrożony wyginięciem.
  5. Słowo ''tygrys'' pochodzi z języka greckiego,od słowa ''tigris'',które ma prawdopodobnie irańskie korzenie.
  6. Zajmuje różne siedliska-zielone,tropikalne lasy deszczowe,namorzyny i południowe zbocza Himalajów,a także zaśnieżoną,syberyjską tajgę;preferuje tereny ''zaopatrzone'' w zwierzęta,na które poluje,z gęstą roślinnością i dostępem do wody.
  7. Tylne łapy tygrysa są nieco dłuższe niż przednie,co umożliwia mu wykonywanie potężnych skoków-do 5 m wzwyż oraz do 8-9 m w dal.Trzymając pięćdziesięciokilową zdobycz potrafi podskoczyć na wysokość dwóch metrów.
  8. Jest w stanie zabić człowieka jednym uderzeniem łapy.
  9. Ma 30 zębów.
  10. Jego najlepiej rozwiniętym zmysłem jest słuch,natomiast zmysł węchu jest słabszy niż u psów.
  11. Potrafi ryczeć,a jego głos słychać z odległości 3 km.
  12. Bardzo dobrze widzi w ciemności.
  13. Umaszczenie uzależnione jest od podgatunku oraz pory roku.
  14. Układ pręg jest unikalny dla każdego osobnika i może stanowić podstawę do identyfikacji.
  15. Tygrys jest drapieżnikiem naziemnym,rzadko wchodzi na drzewa.
  16. Lubią odpoczywać pod drzewami lub w rozpadlinach skalnych.
  17. Jest mięsożernym drapieżnikiem-odżywia się dużymi ssakami kopytnymi,rybami,czasem krokodylami, młodymi słoniami lub nosorożcami.
  18. Potrafi chować pazury,co umożliwia mu ciche stąpanie.
  19. Może biec z prędkością do 60 km/h.
  20. Jego sukcesem kończy się 1 na 10-20 ataków.
  21. Poluje tak w dzień,jak i w nocy.
  22. Samice obejmują tereny o powierzchni max. 20 km²,a samce od 60 do 100 km².
  23. Ciąża u tygrysa trwa od 93 do 114 dni;w miocie najczęściej są 3-4 młode,ale zdarzają się mioty z przedziałem od 1 do 7 tygrysiątek.
  24. Młode po urodzeniu są ślepe,bezradne i ważą każde około kilograma.Samodzielność uzyskują około 18. miesiąca życia,ale z matką rozstają się dopiero po 2-2,5 roku.
  25. Jedno z najbardziej znanych miejsc ochrony tygrysów to Świątynia Tygrysów Wat Pa Luangta Bua Yanasampanno Forest Monastery założona w 1994.Jest to buddyjski klasztor położony w Prowincji Kanchanaburi (zachodnia Tajlandia), ok. 300 km od Bangkoku. 
  26.  

Hybrydy lwa i tygrysa
Ojciec ♂Matka ♀Potomek
lewtygryslygrys
tygryslewtyglew
lewlygrysli-lygrys
lewtyglewli-tyglew
tygryslygrysti-lygrys
tygrystyglewti-tyglew



 W wyniku krzyżowania się tygrysów z lwami powstają tygrysio-lwie hybrydy.Jak się one nazywają? Obrazuje to poniższa tabelka:







A na koniec pokażę Wam kilka fotografii tygrysów. Jakie jest Wasze zdanie na temat tych wielkich kotów? Piszcie w komentarzach! ;)
( P.S.:Jak widzicie,udało się naprawić ten artykuł i mogłam go dodać ;) Za niedługo kolejny post,tym razem o...a zresztą-zobaczycie sami ;) )





wtorek, 21 maja 2013

Deszczyk

Ostatnimi dniami moje koty nieprzyjemnie zaskoczyły deszcze.Pierwsze krople już zapowiadały
ulewę.Koty,wiedząc,co za chwilę spadnie z nieba-a nie będzie to zbyt miłe-szybko chowają się do domu.Niekiedy jednak,gdy polowania wymagają  przebywania w terenach bardziej odległych od naszego domu,koty często wracają dopiero,gdy deszcz zacznie im przeszkadzać.Bywaja i inne przypadki-koty wracają do domu dopiero kilkanaście minut po "rozpoczęciu" deszczu.Wtedy z przerażeniem w oczach sterczą pod drzwiami i niemal wołają "Zimnoooo".Gdy tylko wejdą do domu już zapominaja o przemokniętych łapkach.Teraz czas na jedzenie i... ocieranie się o swoją panią...Ta druga czynność nie zawsze mi sie podoba-zmoczone,brudne koty zostawiają wielkie zamazaje na koszulkach.Mimo to z radością przytulam mruczki.Zaraz potem rozpoczyna się wołanie o jakąś przekąskę.Jako że miejsce karmienia tych futrzatych kulek jest w holu,a karma w kuchni,drogę do lodówki przebywam wraz z ocierajacymi się o noge futrzakami.Gdy mruczydła zostana nakarmione,a deszcz dalej pada,najczęściej dokładnie wyczesuje kocią sierść.Splątana zapewne po tarzaniu
Letnie przebudzenie
Znajdź mnie!
 się w trawie jest naprawdę trudna do rozczesania.Zresztą sam Mateuszek zmienia swoją maść-od leżenia na węglu jest cały brudny (zapewne domyślacie się,jakiego jest koloru ;)).Ryjek natomiast,gdy tylko Mati zostawi troche karmy w misce,korzysta z tego.Doszczętnie
Jestem uroczy?
Mateuszek
opróżnia obie miski-wylizuje do czysta.Nastepnie prosi sie o więcej...Oczywiście nie pozwalam mu,więc zrezygnowany idzie na górę.Zazwyczaj pół godziny później leży już na łóżku mojej siostry w uroczej pozie.Lecz gdy tylko słońce wyjdzie z zza chmur koty juz dramatycznie miauczą pod drzwiami prosząc o wypuszczenie.Biorę Ryjka na ręce,otwieram drzwi i tulę kotka.Ten natomiast już rwie się z moich ramion,chętny do kolejnych zabaw na dworze."Oswobadzam" kota z moich rąk,a ten czeka na swojego brata.Mati zaciekawiony wygląda zza drzwi.I jego biorę na ręce,przytulam i po chwili radośnie dołącza do brata.Wraz z nim natychmiast biegnie ku przygodzie.Czeka na nich cały,wielki zielony świat.

Zdj:sesja zdjęciowa nr 8

poniedziałek, 20 maja 2013

Piękne koty rasy Cymric

Przyznam się bez bicia,że zaniedbywałam ostatnio bloga.Głównie było to spowodowane brakiem czasu.Nie miałam możliwości pisania postów-bardzo Was wszystkich za to przepraszam.A wracając do tematu posta-myślę,że brzmi całkiem zachęcająco.Jak zapewne się domyślacie,w tym poście opiszę dosyć znaną i myślę,że również i lubiana kocią rasę.Opisze kota Cymric,jak wskazuje tytuł.Nie przedłużając,zaczynamy :)

Zacznijmy od początku-przypomnijmy sobie historię kotów tej rasy.
Jego pochodzenie nie jest do końca znane-niektórzy sugerują,że zanim został on wzięty pod uwagę jako osobny gatunek hodowlany,żył z kotem manx (swoim kuzynem :)) na wyspie man.Są jednak osoby,które myślą inaczej-sadzą,że kot Cymric jest odłamem hodowli rozpoczętej w latach 30. XX w.,gdy do rozrodczego programu kotów manx wprowadzono koty perskie,aby poprawić ich gęstość futra.



Często mówi się o cechach Cymrica upodobniających go raczej do psa,niż do kota,łącznie z tropieniem i zamiłowaniem do zakopywania zabawek


Na temat pochodzenia tego kota powstały różne teorie.Kot Cymric został tak nazwany przez dwójkę hodowców-Leslie Falteisek i Blaira Wrighta.Jego nazwę czyta się kumrik.Inaczej koty tej rasy nazywane są manxami długowłosymi.Koty tej rasy żyją średnio od dziesięciu do czternastu lat.Są bardzo towarzyskie,ruchliwe,sympatyczne.Idealnie nadają się dla ludzi,którzy potrzebują świetnego kociego towarzysza.Często mówi się o cechach Cymrica upodobniających go raczej do psa,niż do kota,łącznie z tropieniem i zamiłowaniem do zakopywania zabawek.Jedną dość charakterystyczną cechą charakteru tej rasy i jej atutem jest niezwykła umiejętność wysokich skoków.Nie ma ogrodzenia,półki,komody,czy szafy,której ten dzielny skoczek,Cymric nie zdołał by osiągnąć!

Wygląd i budowa tego kota:
Jest to kot długowłosy.Nazywany jest "długowłosą odmianą bezogonowego kota manx".Wiele osób szanuje koty tej rasy ze względu na ich cudowny wygląd.Wiele z kotów bierze udział w wystawach kotów rasowych i często zdobywają medale,odznaki i puchary.Czemu by się dziwić-są naprawdę urocze!
Ciekawostka
Chociaż genetyka temu przeczy,według legendy koty bezogonowe manx i cymric były ostatnimi zwierzętami,które weszły do arki.Noe,spiesząc się,by uciec przed potopem,zatrzasnął bramę i uciął im w ten sposób ogony.

Mam nadzieję,że post Wam się spodobał.Stworzyłam go z "mojej własnej wiedzy",ale również z pomocą książki Jona Strouda "Koty".Zdjęcia zaczerpnęłam z internetu,tekst-proszę go nie kopiować.:))

niedziela, 19 maja 2013

Krótki test wiedzy o kotach :3

Tym razem publikuję kilka pytań. Spróbuj udzielić na nie odpowiedzi, np.zapisując je na kartce, a następnie sprawdź, czy odpowiedziałeś/aś dobrze, sprawdzając to niżej. Nie podglądaj! ;) Powodzenia :D

1.Ile wynosi temperatura ciała zdrowego kota?
2.Czy istnieje rasa taka jak Ojos Azules?
3.Ile kot ma wąsów?
4.Ile kot ma pazurów.
5.Czy koty zawsze spadają na cztery łapy?
6.Jak nazywa się nauka o kotach?
7.Jakim terminem określa się leczenie ludzi przy pomocy kotów?
8.Co to jest ailurofobia?
9.Czy kotu można podawać surowe jajko?
10.Czy kot hawański jest kotem krótkowłosym?
11.Jaka kocia rasa znana jest z zamiłowania do pływania?
12.Brak jakiej kości umożliwia kotom przeciskanie się przez wąskie szczeliny i dziury?

                                                                            Ryjek i Mati w koszykach

Odpowiedzi:
1. Około 38,6 stopni Celsjusza.
2. Tak.
3. 24
4. 18
5. Najczęściej,ale nie zawsze.
6. Felinologia.
7. Felinoterapia.
8. Strach,lęk przed kotami.
9. Na surowo można podawać jedynie żółtko.
10. Tak.
11. Turecki Van
12. Brak obojczyka.

sobota, 11 maja 2013

Uroczy kot Gizmo :)

Obraz w treści 1
D
awno temu dostaliśmy Gizma był on mały, biały i miał śliczne zielone oczyska. Kilka miesięcy później wyjechaliśmy do mojego taty który mieszkał we Włoszech. Kotka trzeba było oddać babci. Ja i mój starszy brat przed wyjazdem zanieśliśmy Gizma babci. Jak wychodziliśmy wzięłam go na ręce i ucałowałam w czółko. Kiedy byłam w samolocie zamartwiałam się  czy Gizmo da sobie rade i czy nic mu nie będzie. Następnego dnia zadzwoniłam do babci zaczęłam się wypytywać jak jest i czy nic mu nie jest. Moje obawy się potwierdziły Gizmo schowała się w szparze w łóżku i pod kaloryferem, nie jadł i nie pił. Było tak przez trzy dni. Każdego dnia zamartwiałam się czy żyje, czy się nie odwodnił i czy nie głoduje. Po tych trzech dniach zadzwoniłam ponownie. Kamień spadł mi z serca Gizmo powoli zaczął wychodzić   jeść i pić. Bardzo lubił obserwować ptaszki i patrzeć na świat. Więc moja babcia poprzestawiała doniczki z kwiatami i pozwoliła kotu obserwować świat z parapetu. Było coraz lepiej. Po trzech tygodniach wróciłam do polski i chciałam odebrać kota. Kiedy go ujrzałam nie widziałam małego kota którego zostawiałam tylko dużego przekarmionego kota. Teraz Gizmo będzie kończył 5 lat i jak moi przyjaciele go pierwszy raz zobaczyli myśleli że to mej kun ( przepraszam jeśli źle napisałam). Nie było mnie tam jak babcia dumna i on chyba też :)

Historię nadesłała Laura Smile.Dziękujemy!:)

Zrozumieć kota cz. 2


Witam :) Bardzo dawno nie pisałam, przepraszam.Teraz trochę nadrobię zaległości drugą częścią poradnika z serii "Zrozumieć kota".Tym razem opiszę problem z transportem i początkami życia w domu kota.Zapraszam do przeczytania.
Wiele osób chcących przewieźć kota do nowego domu (np. gdy bierzemy jedno z kociątek osoby mieszkającej daleko od nas,musimy jechać pojazdem) musi zadbać o komfortową i mało stresującą podróż pupila.Co zrobić?Jak zapewnić mu komfort?

  • Wybór odpowiedniego terminu do transportu

Tak,termin,w którym chcemy transportować kota również ma wpływ na jakość jego podróży.Kot,który znajdzie się w nieznanym mu dotychczas otoczeniu będzie potrzebował dużo uwagi,uczuć i cierpliwości.
Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest przewóz pupila,gdy jego nowy opiekun będzie dysponował większą ilością czasu.

  • Klatka do transportu

Aby jazda kota była komfortowa i bezpieczna powinniśmy zaopatrzyć się w  transporter.Jest on niezbędny podczas podróży.Przewożenie kota bez klatki w samochodzie może skończyć się nieprzyjemnie-zagraża ono bowiem samemu kotu,ale i pozostałym pasażerom pojazdu.Taka podróż jest bardzo stresująca dla zwierzaka,dlatego klatkę powinniśmy odpowiednio wyposażyć.Nie możemy zapomnieć o papierowych
Transportery można kupić w dobrych sklepach zoologicznych

ręcznikach i zapasowym posłaniu.Ciemne,przytulne wnętrze klatki sprawi,że kot poczuje się bezpiecznie.Przy zakupie klatki należy uwzględnić wielkość,którą kot osiągnie w wieku dorosłym.Pozwoli to korzystać z transporteru również w przyszłości.

Jeżeli nasz pupil znalazł się bezpiecznie w naszym domu,musimy pamiętać o kilku rzeczach.Jak wtedy postępować?
Stres
Już sama przejażdżka samochodem jest dla kota bardzo stresująca.Szczególnie stres odczuwają małe kociaczki.Odizolowanie od rodzeństwa i matki,a także przeniesienie do nowego mieszkania również powodują stres kociaka.Odpowiednie przygotowanie domu oraz jego mieszkańców pozwoli złagodzić negatywne skutki zmiany miejsca zamieszkania.
Gdy nasz kot po raz pierwszy stanie na podłodze nowego domu będzie zaciekawiony,zdezorientowany,przestraszony.Stopniowo zacznie interesować się otaczającym go teraz nowym "światem".Zacznie poznawać otoczenie,innych ludzkich i zwierzęcych domowników.Musi to przebiegać stopniowo,łagodnie,powoli.Ważna jest duża cierpliwość.Trzeba dać kotu czas do przywyknięcia do nowego miejsca.Z kociaczkiem będzie nam łatwiej-szybko stanie się nierozłącznym kocim towarzyszem.Gorzej może być ze starszym kotem,który dawniej przebywał u innych właścicieli czy też w schronisku.Jednak cierpliwością zdziałamy wszystko.
Nasze emocje
Sytuacja,w której znalazł się nasz nowy pupil jest bez wątpienia stresująca.Powinniśmy dać mu spokój,a nie męczyć go i stresując go dodatkowo.Po wypuszczeniu kota z transportera oddalmy się od niego i cierpliwie,spokojnie go obserwujmy.Kot powinien zacząć się do nas przyzwyczajać.Dalej wszystko zależy już od nas-musimy zapewnić mu odpowiednią opiekę i dużo miłości...

Nagłówek:Twór własny
Tekst:Przy pomocy "Poradnika dla właścicieli kotów-opieka i wychowanie"
Zdjęcie:Internet

poniedziałek, 6 maja 2013

Kocie fotki: Lusia- "Mój pluszowy kumpel"

Pokażę Wam kilka zdjęć Lusi:)KLIKNIJ NA ZDJĘCIE, ABY POWIĘKSZYĆ.

Koty czytelników: Psotka

Rozpoczynamy nową serię: "Opowiadania czytelników".

   Na początku powiem, że mój kot, a nawet raczej kotka ma na imię Psotka. Jest pół persem, ponieważ jej pyszczek jest o wiele inny od prawdziwych kotów perskich. Jest ona czarna i bardzo lubi, gdy się ją głaska. Często rano lub w środku nocy wchodzi do mojego łóżka i kładzie się koło mnie.
   Mam też jeden problem: w domu mam też psa i papugę. O dziwo, moja kotka z psem ostatnio jadła z jednej miski. Ale z papugą jest problem a mianowicie: Psotka ciągle przesiaduje koło klatki Mariny ( bo tak nazywa się papużka ). O mojej kotce na razie to tyle.
Natalia


Jeśli chcesz pochwalić się swoim pupilem, opowiadanie wyślij pod adres e-mail ciekawyblogokotach@onet.eu lub na howrse (do mega, skate-zuzka lub Skorupka).

\


Lusia:3

piątek, 3 maja 2013

Kocie historie

Witam :) Dziś mam dla Was  coś ciekawego.
Od dzisiaj każdy,kto chce może nadesłać historię o swoim  kocie.Może to być historia kota osoby z rodziny lub też nasza.Myślę,że warto będzie zrobić coś takiego na naszym blogu.Jeśli będziemy mieć kilka takich prac,możemy stworzyć w menu specjalną podstronę z historiami nadesłanymi przez Was.Zapraszam,nawet jeśli nie macie talentu pisarskiego.
Wystarczy,że napiszesz historię swojego kota i prześlesz ją na adres e-mail:
ciekawyblogokotach@onet.eu
Regulamin dostępny TU

Uploaded with ImageShack.us