wtorek, 15 lipca 2014

Koty z Rhodos cz.2 Kocie pamiątki z Rhodos

Kiedy się jedzie na wakacje,oczywiście kupuje się liczne pamiątki.Dla siebie,dla rodziny,dla 
znajomych itd.dzisiaj przygotowałam dla was post z serii Koty z Rhodos.Tym razem o pamiątkach (oczywiście kocich),które można zakupić sobie na Rhodos.Mam nadzieję,że post się będzie miło czytać i zapraszam Was także do skomentowania go.
We wszystkich sklepach na wyspie znajdzie się choć jeden "koci" przedmiot.Koty są tam wszechobecne.Można kupić kalendarze z greckimi kotami,ręczniki z kocimi wizerunkami,kubki,magnesy,pocztówki...Rzeczy przedstawiających koty jest mnóstwo.Wizerunek kota można zobaczyć na niejednej pocztówce.Często jest to kot siedzący na tle panoramy wyspy-w tle białe domki z niebieskimi dachami,oliwki i naprawdę cudowny błękit nieba.Są także zeszyty z greckimi kotami na okładkach,długopisami i temperówkami czy gumkami w zestawie,kocie bluzki,a także-kocie torby z miękkiego materiału.W wąskich uliczkach,w niewielkich sklepikach dla turystów można znaleźć małe drewniane kotki-figurki z bardzo długimi ogonami.Będąc w Grecji,na innej wyspie kupiłam mojej siostrze kalendarz.To doskonały pomysł na prezent,przez cały rok można się cieszyć zdjęciami greckich kotów.Sama także zrobiłam parę zdjęć kotom-to świetna zabawa.Oczywiście między sklepikami często można zobaczyć również koty.Są dokarmiane przez właścicieli różnych tawern lub po prostu należą do miejscowych ludzi.Niektóre są niestety bezdomne.Jednak wszystkie łączy parę rzeczy-oczywiście to,że są kotami,ale także to,w jaki sposób pozują do zdjęć.Obojętnie czy to dachowiec,czy też domowy pupilek,wszystkie doskonale prezentują się na fotografiach.Podczas skweru wchodzą na różne murki,czasem nawet dachy,by się powygrzewać,lecz gdy jest im zbyt ciepło,kryją się pod samochodami lub drzewkami.Kotów na Rhodos jest wszędzie pełno,dlatego też jest wiele pamiątek z nimi.Jednak ja bardzo cieszę się,gdy oprócz przedmiotu kojarzącego mi się z wakacjami przywiozę także trochę wspomnień i zdjęcia.Teraz mogę Wam pokazać nieco z nich,z kotami i kocimi pamiątkami.Jakość nie jest zachwycająca,a zdjęcia nie są profesjonalne,ale postarałam się,by je jak najlepiej zaprezentować.


To zestawienie trzech prostych zdjęć o niezachwycającej jakości.Na jednym z nich (uznajmy,że to pierwsze) jest kot,który ulokował się na dachu restauracji.Niechętnie pozował i zaraz po zrobieniu pierwszego zdjęcia się ulotnił.Udało mi się za to zrobić jakieś niezbyt udane ujęcie.Mimo to zamieszczam je na blogu razem z innymi zdjęciami.Drugie zdjęcie przedstawia kota spotkanego w jednym z zamków,które zwiedzaliśmy.Przysiadł on na posadce i zjadał ziarenka karmy,które zostawili mu właściciele.To zdjęcie również nie jest rewelacyjne,ale myślę,że temu kotu należy się pojawienie w tym poście.I ostatnie zdjęcie,największe.Zostało tu umieszczone,bo było robione z oddali i kot nie znajduje się tu w centrum kadru.Dobrze posłużyło więc za tło dla tych dwóch pozostałych.


I kolejne trzy zdjęcia umieszczone w zgrabnych ramkach.Za tło służy tu spora fotografia,robiona z oddali.Przedstawia ona kota wędrującego uliczką na wyspie Symi,o której napiszę osobny post.Drugie opisywane przeze mnie zdjęcie przedstawia dwa koty odpoczywające przy jednym z ogrodzeń.Kolejne kota,którego dojrzałam przez szybę samochodu i zrobiłam niezbyt zadowalające zdjęcie.No i ostatnie-jeden z ulicznych kotów,którego także spotkałam w zamku,w ogrodzie.Niestety,zwierzę nieomal natychmiast uciekło i udało mi się wykonać tylko jedną fotografię.


Kolejna kompozycja stworzona z paru zdjęć.Tym razem za tło posłużyła fotografia niewielkiego kota buszującego w śmieciach.I do tego dwa zdjęcia,tym razem dobrej jakości,przedstawiające dwa rude,ufne i przyjaźnie nastawione koty.


A to wspomniane karty z wizerunkami kotów,które przywiozłam z Rhodos.


Torba na zakupy z greckimi kotami ^^


Koty,które spotkałam w zamku.


Kot,który przed upałem schronił się w jednym z regałów w małym sklepiku.Dobrze pozował do zdjęć,a przy okazji dał się pogłaskać,a nawet mruczał :)


Jedno ze zdjęć zrobionych podczas zwiedzania okolicy po przyjeździe.Przedstawia kota pozującego do zdjęcia stojąc na murku.


Mam nadzieję,że post Was zainteresował i nie zanudziłam Was zbytnio.Już za niedługo pojawi się post dotyczący życia naszych zwierzęcych przyjaciół na greckiej wyspie Symi.Przepraszam,że post ukazał się dopiero teraz,ale ostatnio byłam zajęta i nie miałam czasu.Zapraszam do oceniania i komentowania :)







Brak komentarzy: