Każdy dzień rozpoczyna bieganiem po domu jak szalona, polowaniem niemal na wszystko i budzeniu swojej właścicielki. Zazwyczaj wskakuje na łóżko i miauczy, ale często skacze mi na głowę lub gryzie moje ręce, twarz... Dla niej to świetna zabawa. Potem dostaje śniadanie i znów biega, ściga wszystko co napotka na swojej drodze (np. długopis) i próbuje to uśmiercić, po czym chowa to pod fotel lub dywan. Kiedy w końcu wyczerpie wszystkie zasoby energii, kładzie się spać (około jedenastej rano). Leży średnio do szesnastej, po czym wstaje i przechadza się po domu. Nie tryska energią - woli być głaskana. Po dziewiętnastej znów zaczyna szaleć tak jak rano i trwa to tak długo, dopóki nie zamknę Luny w jej pokoju. Wtedy znów zasypia, ale śpi do wczesnego ranka i wszystko zaczyna się od nowa...
Załączam kilka zdjęć:



1 komentarz:
Fajny post i świetnie obrabiasz zdjęcia:3
Prześlij komentarz