piątek, 10 października 2014

Jesienna kocia sesja zdjęciowa 13

Jesień daje kotom ostatnią możliwość do wykorzystania promieni słońca i naładowania bateryjki przez zimę.Każde zwierzę maksymalnie próbuje wykorzystać ten czas.Przygotowałam dla Was kocią sesję zdjęciową numer 13 przedstawiającą moje i inne koty.Bohaterami tej sesji jest kotka moich dziadków Bela,Ryjek i Mateuszek-moje ukochane koty oraz Mraszczak,który się niedawno przybłąkał.Zapraszam do obejrzenia sesji ;)

Moje koty rzeczywiście dobrze wykorzystują ostatnie ciepłe dni.Wygrzewają się i spędzają dużo czasu na dworze.Dzięki sporemu ogrodowi oferującemu okolicznym "zwierzom" dużo możliwości i częstemu wystawianiu miseczki dla chętnych zawierającej najczęściej karmę,której nasze wybredne koty nie zjadły,coraz częściej widzę obce kocie mordki.Ostatnio przybłąkał się też mały czarny kotek,bardzo zaniedbany z chorą łapką.Dokarmiam go,ale nie daje się do siebie zbliżyć.Bardzo staram się zyskać jego zaufanie.Gdy to się uda,zabiorę go do weterynarza.Mały jest naprawdę w złym stanie i chcę mu pomóc,ale wciąż nie chce dać się złapać.W przeciwieństwie do Mraszczaka.On dosłownie pcha się do domu.Na szczęście znalazłam chętną do przyjęcia go pod dach osobę i obecnie jestem na etapie oczekiwania do kastracji Mraszczaka.Mam nadzieję,że uda się i kocurek zyska wspaniały,ciepły dom.Oprócz tych dwóch stałych bywalców,na obiadek wprasza się też kotka sąsiadów.Stałymi bywalcami są tu Rico,czyli kocur sąsiadów i kotka dziadków,Bela.Okresowo pojawia się tu też bardzo podobny do niego równie piękny kotek.Myślę,że ma on właścicieli,bo nosi obróżkę i wygląda na dość zadbanego.Ale nasze koty nie są zbyt pozytywnie nastawione do tych intruzów.Ryjek goni wszelkich gości,ale w stosunku do Mraszczaka stosuje taryfę ulgową.Mateuszek obawia się tych kotów,czuje się chyba niezbyt dobrze w tej sytuacji,bo zaczął się strasznie "fochać"-nie chce,by go głaskać i nie ociera się o nogi.Bardzo mnie to martwi,ale sądzę,że to głównie przez Mraszczaka,którego często przytulam.On sam prosi się o wzięcie na ręce i daje nosić jak lalka (sprawdzono przez moją siostrę xd).Mam nadzieję,że do zimy będzie ciepło,bo nie wyobrażam sobie mrozu przed grudniem.Jak dla mnie może być ładna pogoda,bo to sprzyja moim zwierzątkom.A propos innych zwierzątek,to udało mi się (lub raczej mojemu tacie) dobudować do stawiku od żółwików wybieg :) Gady były naprawdę zachwycone możliwością samowolnego wychodzenia ze zbiornika na dość spory,zielony teren :) Oprócz żółwi miałam okazję ucieszyć się z zachowania innego zwierzęcia-jeżyka,który już trzeci raz zjawił się na naszym podwórku.Dałam mu troszkę mleka,cały spodeczek wychłeptał i wrócił trzy-cztery dni później :).Mam nadzieję,że jeszcze się pojawi.
Nie przeciągając,zapraszam do obejrzenia efektów mojej kociej sesji zdjęciowej i pozdrawiam wszystkie okoliczne koty ='.'=!



Na zdjęciu Bela na typowo jesiennym tle.

 Bardzo fotogeniczny,skoncentrowany na obiektywie,Ryjek.


 Zdjęcie Beli w wersji niezmodyfikowanej.Jakoś tak mi się spodobało.Może przez tę gałązkę jabłoni?

I znów Ryjek,tym razem w domu,na wykładzinie.Tak jakoś ładnie pozował i podkusiło mnie,żeby zrobić parę ujęć.

Mraszczak rozkłądający się na asfalcie.Mimo tego,że jest bezdomny,wygląda świetnie.

Po raz kolejny Mraszczak.Tym razem pod trampoliną...


Komplikacja zdjęć Mraszczaka i Beli.Mają ze sobą dość dobry kontakt,często się ze sobą bawią i dotrzymują sobie towarzystwa.


Mateusz na tle lasku okalającego dom.

 Dla spostrzegawczych:Ryjek i Mateuszek przy brami i mistrzyni trzeciego planu ukryta w rurze,czyli kotka dziadków,Bela ^^.


Mraszczak na tle stawiku,na murku odgradzającym stawik.


Ryjek ze znudzoną miną leżący w piasku...


 Sweet focia Ryjka ;P


Mateuszek relaksujący się na moim krześle,uniemożliwiając mi naukę...
























I znów Ryjek.W tle sałata i okno ;)


I na koniec jeżyk :)
Wszystkie zdjęcia wykonałam ja i należą do ciekawego blog o kotach.Zezwalam na ich rozpowszechnianie tylko jeśli udostępnisz źródło tego zdjęcia.

Brak komentarzy: