Zdj.nagłówek:ciekawyblogokotach.blogspot.com,mapa Rhodos:wikipedia,reszta zdjęć-ciekawyblogokotach.blogspot.com,tekst-ciekawyblogokotach...,tekst dotyczący wyspy-wspomagany w dużym stopniu Wikipedią
Witam!Dzisiaj mam dla Was drugiego już posta,zaraz po wstępie dotyczącego kotów z Rhodos!Zobaczcie zdjęcie greckich kotów,poczytajcie i koniecznie zostawcie komentarz :)Mam nadzieję,że post się Wam spodoba.Najpierw parę słów o Rhodos,na dobry początek :)

Dopiero po około 4 dniach znalazłam kota,bardzo podobnego umaszczeniem do malutkiego.Była to kotka w ciąży,która ukrywała się na obrzeżach hotelu.Ku mojemu zaskoczeniu,dała się pogłaskać,a nawet z zadowoleniem mruczała.Wracając,z jej ulubionego miejsca,zauważyłam kocurka,leżącego w zaroślach.Miauczał i podszedł do mnie.Musiał zauważyć,że niosę w kieszenie szynkę,którą zabrałam ze śniadania (w hotelu mieliśmy all-inclusive) i chciał,bym mu trochę dała.Zjadł ze smakiem i dał się pogłaskać,nawet mruczał.Ubarwienie miał podobne do kocicy,która karmiła małego.Nim doszłam do pokoju,musiałam przejść alejkę,aby dotrzeć do korytarza,gdzie po prawej stronie miałam pokój.Z ciekawości poszłam jednak na lewo.Były tu oczywiście rzędy drzwi do różnych pokojów,ale zauważyłam coś ciekawego-na jednej z lamp umieszczonych na ścianie,przy suficie,swoje gniazdo uwił niewielki ptaszek.Gdy podeszłam bliżej,niestety odfrunął.
Wieczorem,siedząc przy drink barze,popijając lemoniado-podobny napój,ujrzałam dwa koty,przebiegające między leżakami.Podbiegły do basenu i napiły się wody.Jeden z nich był podobny do ocicata,ale ciemniejszy i masywniejszy,drugi był bury i mniejszy od poprzedniego.Wcześniej nie widziałam tych kotów.O tym,że hotel zamieszkuje jeszcze więcej kotów przekonałam się w kilka dni później.Pojawił się bardzo nieśmiały czarno-biały kocurek oraz całkiem czarny i bury kot.Natomiast wybierając się na spacer,zobaczyłam także bardzo towarzyskiego,rudo-białego kota o długiej,pięknej sierści.Był to kot z innego hotelu i bardzo chętnie dał się pogłaskać.Potem,zawsze,gdy gdzieś szłam,wychodził z hotelu,w którym mieszkał i ocierał się o nogi.
Oprócz kotów,wyspę zamieszkuje także wiele innych zwierząt-kozy,o których jeszcze trochę napiszę,węże i jaszczurki.Te ostatnie miałam okazję wielokrotnie zobaczyć,spacerując po mieście.
Na Rhodos aż roi się od kotów.Wychodzą ze śmietników,leżą na murkach,chodnikach i posadzkach,są wszędzie.W jednej z typowych dla wyspy tavern zobaczyłam raczej nie najlepszego zdrowia,kolorową kotkę,która leżała w cieniu zarośli.Dała się pogłaskać i zrobić sobie zdjęcie,podobnie,jak i reszta kotów.Wstawiam kilka zdjęć,nie tylko kotów i zapraszam do obejrzenia efektów mojej pracy :)
Wszystkie poniższe zdjęcia:ciekawyblogokotach.blogspot.com.Zezwalam na kopiowanie,ale nie na przeróbkę :).
A to mały kociaczek,fuczący oczywiście.Nie lubił,gdy
Wieczorem,siedząc przy drink barze,popijając lemoniado-podobny napój,ujrzałam dwa koty,przebiegające między leżakami.Podbiegły do basenu i napiły się wody.Jeden z nich był podobny do ocicata,ale ciemniejszy i masywniejszy,drugi był bury i mniejszy od poprzedniego.Wcześniej nie widziałam tych kotów.O tym,że hotel zamieszkuje jeszcze więcej kotów przekonałam się w kilka dni później.Pojawił się bardzo nieśmiały czarno-biały kocurek oraz całkiem czarny i bury kot.Natomiast wybierając się na spacer,zobaczyłam także bardzo towarzyskiego,rudo-białego kota o długiej,pięknej sierści.Był to kot z innego hotelu i bardzo chętnie dał się pogłaskać.Potem,zawsze,gdy gdzieś szłam,wychodził z hotelu,w którym mieszkał i ocierał się o nogi.
Oprócz kotów,wyspę zamieszkuje także wiele innych zwierząt-kozy,o których jeszcze trochę napiszę,węże i jaszczurki.Te ostatnie miałam okazję wielokrotnie zobaczyć,spacerując po mieście.
Na Rhodos aż roi się od kotów.Wychodzą ze śmietników,leżą na murkach,chodnikach i posadzkach,są wszędzie.W jednej z typowych dla wyspy tavern zobaczyłam raczej nie najlepszego zdrowia,kolorową kotkę,która leżała w cieniu zarośli.Dała się pogłaskać i zrobić sobie zdjęcie,podobnie,jak i reszta kotów.Wstawiam kilka zdjęć,nie tylko kotów i zapraszam do obejrzenia efektów mojej pracy :)
Wszystkie poniższe zdjęcia:ciekawyblogokotach.blogspot.com.Zezwalam na kopiowanie,ale nie na przeróbkę :).
Oto widok na plażę,na której miałam się okazję wy-
kąpać oraz poopalać :) ciekawyblogokotach.blogspot.com
Oto ptaszek,którego zauważyłam w gniazdku.Długo
się starałam,aby mu zrobić zdjęcie,gdyż musiałam
włączyć lampę błyskową,bo w korytarzu było ciemno,
a wtedy mały ptaszek,przerażony błyskiem,wyfruwał
z gniazda na zewnątrz.ciekawyblogokotach.blogspot.com
Oto bardzo ciekawy owad,którego zauważyłam i sfo-
tografowałam,gdy szłam wykąpać się na basenie.Nie
wiem,jakiego on może być gatunku,tata twierdzi,że to
jakieś szarańczopodobne.ciekawyblogokotach.blogspot.com
Na zdjęciu widać matkę małego kociaczka,leży w
miejscu,które upodobały sobie hotelowe koty,sądzę,
że ze względu na cień.ciekawyblogokotach.blogspot.com
Oto ciężarna kotka,którą moja siostra nazwała trikolor
ką.Ma umaszczenie podobne do małego kociaka z
hotelu i jest bardzo przyjazna.ciekawyblogokotach.blogspot.com
Oto rudzielec-pieszczoch z hotelu obok.
ciekawyblogokotach.blogspot.com
A to mały kociaczek,fuczący oczywiście.Nie lubił,gdy
mu się robiło zdjęcia.ciekawyblogokotach.blogspot.com
A to kot,którego pogłaskałam wracając od trikolorki.
Bardzo przyjaźnie nastawiony kot.ciekawyblogokotach.
blogspot.com
Znów i on.Wybrałam dwa najlepsze zdjęcia.
ciekawyblogokotach.blogspot.com
A to kot z wypożyczalni samochodów,który odpo-
czywał w cieniu samochodu po upanym południu.
ciekawyblogokotach.blogspot.com
A to kot,którego nazwałam Aniołem.Zobaczyłam go,
wracając z bazarów,po kupowaniu pamiątek.Od razu
do mnie podszedł i dał się pogłaskać,przez ogrodzenie,
Myślę,że Anioł doskonale się odnosi do jego łagodnego
temperamentu i idealnie białej sierści.ciekawyblogokotach.
blogspot.com
To jeden z kotów hotelowych,czarno-biały kocurek.
ciekawyblogokotach.blogspot.com
No,to na razie byłoby tyle.Mam nadzieję,że zdjęcia się Wam spodobały.A już za niedługo możecie oczekiwać kolejnego posta z tej serii.Na koniec pragnę przeprosić,że to tak długo trwało i zachęcić do czytania kolejnego posta oraz do komentowania tego :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz